Cześć Kochani 😊
chciałam Wam pokazać, jakie doniczki zrobiłam do biblioteki, kiedy jeszcze otwarte były pracownie, domy kultury.
Pracownie pozmykane, ale odebrałam prace i posadziłam roślinki - w jednej patyczak zwisający, wyglądający jak włosy, w drugiej bluszcz.
Jedna jest głową zamyślonej postaci, druga ma na sobie płaskorzeźby - książki z różnymi logo: PSPO, LON43, SSP13 (i odciśniętą, poszkliwioną na zielono koronką).
Podobają Wam się...?
Jeśli lubicie ceramikę, lepienie, prace manualne - mam taki pomysł, rzucam na razie jako wolną myśl, do konsultacji z Dyrekcją:
a gdyby tak, jak już wrócicie do szkół, móc robić w bibliotece odskocznię dla szkolnego przeciążenia głowy, w postaci pracy rąk i warsztatów ceramicznych? Prace można potem albo zawieźć gdzieś do wypalenia po wyschnięciu (jeśli mają być szkliwione, to czekają je dwa wypały, na surowo - na tzw. biskwit i drugi wypał ze szkliwem na tzw. ostro), lub, co mi się marzy, zakupić piec do ceramiki do szkoły...
Robiłam na studiach aneks do dyplomu art. z ceramiki, prowadziłam pracownię na WTZ, robiłam kursy w Keramosie i chętnie podpowiem coś merytorycznie 😏
Na razie luźne dywagacje...jak Wam się podoba pomysł na pracę w glinie...?
Nie samą książką człowiek żyje 😉
Trzymajcie się ciepło przedwiosennie i nie zapomnijcie znaleźć czas na to, co Was cieszy! 😊
Ciekawy pomysl i dobre wykonawstwo,gratuluje zdolnosci i zapalu,pozdrawiam,anna kopf
OdpowiedzUsuń